Postanowiłem dziś poruszyć często poruszaną na wszelakich forach motoryzacyjnych kwestię jaką jest dobór felg z oponami i obniżanie zawieszenia w autach właściwie każdej klasy, pomijając jedynie auta terenowe. Są to dwie najczęściej dokonywane modyfikacje dla fanów sportowego prowadzenia i wyglądu, które wydają się być prostą sprawą. Jednak są w tym temacie haczyki o których nie każdy wie i można się niestety naciąć.. dodatkowo oba tematy są bardzo mocno powiązane ze sobą..
Zacznijmy może od kół. Jaka jest felga każdy widzi, składa się ona z bębna czyli obręczy i rotoru na którym mamy nasz wymarzony wzór, na który polowaliśmy miesiącami lub kupiliśmy od razu za niebagatelną sumę pieniędzy. Są trzy typy felg. Najpopularniejsze ze względu na najniższy koszt to felgi jednoczęściowe, produkowane na różne sposoby od odlewów ciśnieniowych, po wycinane laserowo. Drugi i trzeci typ felg to zbliżone konstrukcje, są to felgi dwuczęściowe w których można oddzielić od bębna sam rotor lub sam rant zewnętrzny albo możemy mieć do czynienia z trzyczęściowymi gdzie oddzielany jest i rotor i rant. Felgi skręcane mają te wyższość nad jednoczęściowymi że pozwalają na więcej możliwości zindywidualizować je pod gust klienta, rotor może mieć inny kolor niż bęben a rant może być poddany chromowaniu, do tego trzeba jeszcze ozdobić jakoś śrubki którymi skręca się elementy w całość. Dodatkowo ponieważ felgi składają się z oddzielnych elementów które są produkowane osobno, możliwa jest wyższa jakość każdego z elementów przez co takie koło jest solidniejsze, bardziej wytrzymałe. Co oczywiście nie znaczy że nie można kupić jednoczęściowych felg o lepszej jakości wykonania, to też jest możliwe ale za odpowiednią cenę. Różnice cenowe skoro już o nich mowa są dość duże. Dobrej jakości felgi jednoczęściowe np. znanej firmy OZ Racing model Ultraleggera to koszt rzędu za komplet 4 sztuk 5500zł przy 18″. Takiej samej jakości felga, ale skręcana nieważne czy z dwóch czy trzech elementów, będzie kosztowała za komplet 2 do 4 razy tyle co komplet jednoczęściowych.
Kiedy już znajdziemy Nasz wymarzony model felg nadejdzie nowy problem bo o ile wydajemy już takie pieniądze na piękne koła to chcemy by były one duże i widoczne dla wszystkich. Musimy się wtedy dowiedzieć jak dobrać rozmiar. Każde auto ma kilka opcji rozmiaru felg wybranych przed producenta tak aby nadkola czy też ustawienia zawieszenia pozwoliły normalnie poruszać się takim autem po drodze. Ale jak zawsze są ludzie którzy nie zadowolą się tym co może mieć każdy inny, tylko chcą mieć coś więcej. Wtedy pojawia się problem czy większą niż producent zaleca felgę uda się zmieścić do auta.
Więc mamy już wybraną felgę, wiemy ile cali chcemy by miała, musimy przejść jeszcze jeden etap by zbliżyć się do celu. Każdy model samochodu ma wybrany przez producenta rozstaw śrub na piaście. Musimy znając ten rozstaw dobrać z katalogu felgi które mogą mieć taki rozstaw. Są auta o rozstawie na 3, 4, 5 a nawet 6 śrubek.. do tego trzeba też wiedzieć co ile mm mają być umiejscowione otwory na te śrubki. Ale na szczęście to nie jest w większości przypadków trudne, choć i tu zdarzają się kłody pod nogi. Jeśli auto ma nietypowy rozstaw który producent wymyślił aby zachęcić klientów do zakupu felg w salonie/serwisie to zdarza się że producenci felg nie chcą się dostosować i produkują felgi o zbliżonym rozstawie uniwersalnym np. rozstaw śrub felg aut Alfa Romeo 147/156/GT to 5×98 (czyli 5 śrub o średnicy okręgu 98mm) a producenci produkują zazwyczaj tylko uniwersalny rozmiar 5×100. Jest to niemiły gest z ich strony jednak można to obejść używając specjalnych śrub „pływających” w których jest nakrętka z możliwością przemieszczania się śruby o 2-3mm tak aby podczas przykręcania zniwelować niewielką różnicę średnic. Jednak ja tego rozwiązania nie lubię, i nie będę go nikomu polecał, jeśli się da kupujcie felgi które mają odpowiedni rozstaw bez kombinowania. Bezpieczeństwo przede wszystkim!
Przejdźmy do doboru parametrów felg, niech jako przykład posłuży nam moja Alfa Romeo 147, popularne auto klasy compact, nieduży 3 drzwiowy hatchback z rocznika 2001. Rozstaw śrub to już wspomniane 5×98. W tamtych latach raczej rządziły na drogach niewielkie rozmiary felg i duże balony opon aby jakoś poruszać się po nie najlepszych asfaltach. Dlatego producent przewidział montaż kół od 15″ do 17″. Jednak w późniejszych latach kiedy wyszedł model po faceliftingu moda i czasy się nieco zmieniły i producent doszedł do wniosku że troszkę poprawi miejsce w nadkolach i zamówi odpowiednie felgi dla pewnej partii aut i tak oto 147 dostała możliwość jazdy również na 18″.. Ale pozostał problem co z zazdrosnymi użytkownikami modelu przed liftem (to Ja) którzy też chcą mieć 18″. Tu zaczęły się schody, o ile fizycznie nie ma problemu by takie koła pomieścić w nadkolach, to już dobór opon zaczyna być ciężką sprawą by osiągnąć kompromis pomiędzy komfortem a miejscem dostępnym w nadkolu.
Aby rozwiązać taką wątpliwość każda felga ma podane 3 parametry, średnice obręczy w calach, szerokość obręczy również w calach i tzw. offset (ET) czyli ile miejsca w mm mamy od powierzchni montażu felgi do geometrycznego środka felgi czyli osi symetrii. W całej tej zabawie z dobieraniem felg, ET jest parametrem najważniejszym, na drugim miejscu jest szerokość a średnica jest właściwie nieistotna jeśli z jej wyborem mieścimy się w granicach rozsądku. Na końcu procesu doboru felg pojawia się jeszcze jeden parametr jakim jest rozmiar otworu centrującego piasty na którą nakładamy koło. Każda marka samochodu ma swój rozmiar stąd przy zmianie kół na nieoryginalne (czyt. nie kupione w salonie/serwisie marki) konieczne jest sprawdzenie tego otworu. Producenci felg zwykle robią dość duży otwór aby ułatwić sobie produkcję, do gotowej felgi dokładane są pierścienie centrujące które zmieniają ten duży otwór na mniejszy dokładnie o wymaganym rozmiarze przez dowolnego producenta aut.
Wracam do omawianego przykładu, fabryczne koła w mojej Alfie to 15″ felgi aluminiowe o szerokości 6,5″ i ET 41,5mm, otwór centrujący 58mm. Jest to dość mało widowiskowy zestaw, koło małe i w średnicy i szerokości oraz poprzez wysokie ET dość głęboko osadzone (im wyższe ET tym felga bliżej środka auta, im niższe tym bardziej wystaje na zewnątrz nadkola). Dlatego gdy wszedłem w posiadanie tego auta stwierdziłem że przetestuje kilka opcji i zobaczę jak będzie, przerabiałem po kolei 15″, 16″ potem 17″ co przed producenta jest maksimum i nadal nie byłem zadowolony więc powiedziałem sobie że trzeba zrobić coś nowego i zakupiłem felgi o rozmiarze 18″. Mimo że producent nie zalecał i nie testował takiego rozwiązania.
Z zakupem tych felg nie było żadnego problemu, Mój wybór padł na piękne 18″ koła od Alfa Romeo GT, włoski design i to że pasowały do mocno zbliżonego modelu wydawało mi się receptą na sukces.
W dalszym etapie wgłębimy się bardziej w parametry felg, pogadamy o oponach i obniżaniu zawieszenia.. Dowiemy się co mogło pójść nie tak.. Ciąg dalszy nastąpi 🙂
3 thoughts to “ABC doboru felg z oponami i obniżania zawieszenia..”
Jak widać z felgami wcale nie jest tak prosto 🙂 A te z modelu GT są świetne, kupowałeś nowe czy gdzieś szukałeś używanych?
No wiadomo nie jest łatwo, o czym przekonamy się w dalszych częściach tego artykułu 🙂 a co do felg to kupowałem nowe, sprowadzałem z Włoch..
Czy można założyć felgi stalowe, ale z otworami na sruby większymi od tych w oryginalnych felgach ? Czyli oryginalne sa na śrubach 12×1,5 a chcę założyć felgi o otworach na śruby14x1,5 . I czy są w handlu nakrętki 12×1,5 (ford Mondeo) o większej średnicy przylgni nakrętki?