Ilekroć widzę to auto na ulicy czy też w serwisie Nissan’a serce zaczyna bić szybciej i po prostu marzę o tym aucie. Z daleka wydaję się że to nic specjalnego duże, masywne coupe jednak po bliższych oględzinach okazuje się że to tylko pozory.
Tego auta chyba nikomu nie trzeba przedstawiać.. Nissan GT-R R35..
Jest tyle do powiedzenia że nie wiadomo od czego zacząć. Co napędza to cudo współczesnej techniki. Pod maską kryje się silnik V6 benzynowy podwójnie turbodoładowany (biturbo) o pojemności 3.8 litra o mocy katalogowej 550 koni mechanicznych i momencie obrotowym wynoszącym 632 Nm. Może ktoś zastanawia się dlaczego napisałem „mocy katalogowej” ponieważ te silniki składane są ręcznie, więc każda jedna jednostka jest inna. Perfekcyjnie lub delikatnie mniej perfekcyjnie przygotowana i złożona stąd te silniki nigdy nie mają dokładnie 550koni są egzemplarze z troszkę mniejszym stadkiem, trafiają się też egzemplarze z bonusem.
By kierowca mógł ogarnąć tę bestie drzemiącą pod maską, auto zostało wyposażone w dwusprzęgłową skrzynie biegów z łopatkami przy kierownicy oraz stały napęd na 4 koła co w połączeniu z elektroniką która pilnuje wszystkich parametrów w aucie i steruje napędem daję pełną kontrolę nad całą mocą a także bonus w postaci systemu kontroli startu „Launch Control”.
Nad trakcją oprócz napędu 4WD czuwa wielowahaczowe zawieszenie z niezależną pracą każdego koła oraz adaptacyjne amortyzatory Bilstein. Warto dodać że wahacze są wykonane z kutego aluminium aby zaoszczędzić wagę przy możliwie wysokiej sztywności i wytrzymałości. W kwestii bezpieczeństwa Brembo zaopatrzyło GT-R’a w 6 tłoczkowe zaciski na przodzie z ogromną 390mm tarczą hamulcową, ale i tylna oś nie ma się czego wstydzić gdyż ma większe tarcze niż felgi nie jednego zwykłego auta spotykanego na co dzień na ulicy. Na tyle mamy 4 tłoczkowe hamulce z tarczą 380mm. Taki zestaw zatrzymuję ten bolid z prędkości 100km/h do 0 w niespełna 34m.
Skoro jesteśmy przy tematyce bezpieczeństwa felgi mają rozmiar niesamowitych 20″ i mają różne szerokości. Na przedniej osi są węższe, mają 9,5″ a na tylnej są szersze i mają 10″ szerokości co bardzo korzystnie wpływa na trakcję i prowadzenie. Do tego auto ma jedyne w swoim rodzaju opony, specjalnie zaprojektowane tylko dla niego przez markę Dunlop o nieco przydługiej nazwie „SP Sport Maxx GT 600 DSST CTT”. Rozmiary opony podobnie jak szerokości felg są różne na przedniej i tylnej osi. Na przodzie mamy 255/40/ZRF20 a na tyle „Tłuste” 285/35/ZRF20. Opony te pozwalają bezpiecznie rozpędzać się do prędkości ponad 300km/h a w dodatku są to również RunFlat’y czyli po przebiciu nadal możemy na nich jechać do 50km/h.
Przejdźmy w kierunku stylistyki..
Auto z wyglądu to typowe sportowe GranTurismo, długa linia boczna z przetłoczeniami sprawia że auto wygląda dynamicznie nawet jak stoi zaparkowane. Z przodu dodatkowo naszą uwagę przyciąga długa maska z wlotami powietrza do silnika. Reflektory zostały mocno pociągnięte wzdłuż nadkoli co dodało zadziornego wyglądu. W zderzaku obok wielkich 
wlotów powietrza do potężnego silnika znalazły się również diodowe światła do jazdy dziennej, bardzo przydatny i estetyczny dodatek. Z tyłu łatwo zauważyć że auto kipi mocą i osiągami, dyfuzor w zderzaku, sporych rozmiarów spoiler są tutaj nie bez powodu. Wszystkie te detale razem łączą się w niecodzienną estetyczną całość.
Gdy przyjrzymy się lepiej tyłowi oprócz spoilera i dyfuzora zauważymy też bardzo ładne diodowe lampy w okrągłym kształcie oraz piekielnie piękny układ wydechowy, dwa tłumiki każdy z dwiema końcówkami o ogromnych rozmiarach, każda po 100mm.
Będąc przy estetyce nie sposób nie wspomnieć o tych pięknych wylotach powietrza zamontowanych na przednich błotnikach. To co fani motoryzacji lubią najbardziej połączenie czegoś potrzebnego w tak na wskroś sportowym aucie z ładnym dodatkiem estetycznym.
Po omówieniu estetyki zewnętrznej można przejść na chwilę do wnętrza. Projektanci przy tak niesamowitym aucie nie mogli o Nim zapomnieć.
W kilku słowach można by opisać je w ten sposób.. Skóra, skóra jeszcze raz skóra.. 
i to bardzo dobrze.
Dzięki takiemu wnętrzu właściciel może czuć się wyjątkowo w posiadaniu tego auta, i to miłe patrzeć na coś tak estetycznego. Mała sportowa kierownica dobrze leży w dłoniach, gąszcz przycisków na niej jak i na desce rozdzielczej podkreśla tylko jak bardzo rozbudowany technologicznie jest ten uliczny bolid. Akcenty czerwonej skóry i polerowanego aluminium jeszcze bardziej dodają uroku temu wnętrzu. Jakby tego było mało kierowca i pasażer z pewnością poczują się tam jak w domu gdy zasiądą w pięknych i genialnie wyprofilowanych fotelach Recaro.
Gdy już wygodnie zasiądziemy „za kółkiem” w centrum uwagi znajdzie się wyświetlacz komputera znajdujący się na środku deski rozdzielczej. Poza standardowymi funkcjami obsługi radia, nawigacji posiada on połączenie z wieloma ważnymi czujnikami auta. 
Możemy dowolnie konfigurować informacje wyświetlane Nam na ekranie od podstawowych czujników temperatury płynu chłodniczego, spalin, oleju, ciśnienia oleju, doładowania aż po takie gadżety jak wskaźnik przeciążeń. Jak również w okolicy ekranu możemy sterować trybami pracy auta, kontrolą trakcji, kontrolą startu.
W Warszawie na co dzień można spotkać wiele GT-Rów, jednak niech Was to nie zwiedzie to auto nie należy ani do tanich ani do pospolitych. Jeszcze przed wyprodukowaniem 1szej sztuki było już wiadome że będzie kultowy jak jego poprzednicy, Skyline R34 i R33. Wyjątkowym dowodem majstersztyku technologii zawartych w tym aucie jest ustanowienie szybkiego czasu przejazdu Północnej pętli toru Nurburgring wynoszącego 7 minut 24 sekund i 22 setne. Ten czas ustawił GT-R’a wyżej niż niejedno „hiperauto” zbudowane w 100% dla osiągów a przecież to auto ma bagażnik, tylną kanapę, klimę i waży 1740kg.
Pobił na Nurburgringu między innymi Porsche Carrera GT, Maserati MC12, Pagani Zonda F Clubsport, Ferrari Enzo czy Koenigsegg’a CCX.. Niesamowite auto!
